Gorri i Eldar – opowieść drogi

Gorri, krasnolud o rudej brodzie i zbroi, śmiał się wesoło podczas wędrówki leśnym traktem. Jego towarzysz, elf Eldar, o długich, srebrzystych włosach, śledził go z pewnym niepokojem w oczach. Mimo różnic, obaj byli złączonymi braterstwem dusz, podróżującymi razem przez fantastyczne krainy.

Słońce właśnie przeganiało nocne cienie, oświetlając leśny trakt omszałym blaskiem. Wszystko wokół było spokojne, a śpiew ptaków towarzyszył ich drodze. Jednak spokój nagle przerwał odgłos metalu na ziemi – toczyły się tarcze goblinów.

Gorri i Eldar zamienili spojrzenia, przygotowani do walki. Z krzaków wyłoniła się grupa goblinów, a na ich czele stał mag ozielonych szatach. Złowrogi uśmiech na jego twarzy zapowiadał niebezpieczeństwo.

Bitwa rozgorzała błyskawicznie. Gorri, z toporem w dłoni, rzucił się do przodu, wydając głośny okrzyk wojenny. Jego topór świszczał w powietrzu, krusząc tarcze goblinów. Eldar, z giętkim mieczem półtoraręcznym, tańczył wśród przeciwników jak wirujący taniec śmierci.

Leśny trakt pulsował energią walki. Drzewa były świadkami krwi, a liście opadały na ziemię niczym czerwone płatki. Mag goblinów wytoczył kulę ognistego chaosu, ale Eldar zgrabnie uniknął, układając w powietrzu misterny taniec.

Gorri walczył z wściekłością, toporem tnąc przez szeregi goblinów. Jego ciosy były precyzyjne, a siła krasnoluda zadziwiała nawet towarzysza. Eldar bronił się z gracją elfa, poruszając się jak cień, zatapiając ostrze w ciałach wrogów.

W jednym momencie Gorri i Eldar znaleźli się zepchnięci do tyłu. Mag goblinów, śmiejąc się diabolicznie, skupił swoją moc na ziemi. Nagle z gleby wyłoniły się strąki korzeni, smagając wokół nóg bohaterów. Gorri, nie tracąc zimnej krwi, wyrwał się z ziemskiego uścisku, wykorzystując potężne mięśnie. Eldar zaś, z wyjątkową zwinnością elfa, uciekł tańcząc pomiędzy korzeniami.

Walka trwała, a krew płynęła strumieniem. Topór Gorri tnął wrogów, a miecz Eldara mówił własną mroczną melodię. Mag goblinów, widząc, że jego armia topnieje, wydobył z szat zakazany artefakt. Ciemny portal otworzył się przed nim, wydzielając zepsuty zapach nienawiści.

Gorri i Eldar zdali sobie sprawę, że muszą zakończyć walkę, zanim mag sprowadzi na świat coś, czego nie będą w stanie powstrzymać. Wzajemnie się spojrzeli i zdecydowali się na wspólny atak. Gorri rzucił się na maga toporem, łamiąc jego osłonę magią. Eldar, korzystając z powstałej luki, przeciął mieczem półtoraręcznym ciemny portal.

W momencie, gdy ostrze przeniknęło przez magię, świat eksplodował w błysk energii. Mag zniknął, a resztki jego armii zostały rozproszone w powietrzu. Leśny trakt powoli wracał do spokoju, a drzewa uśmiechały się do siebie, jakby gratulując zwycięzcom.

Gorri i Eldar, zmęczeni, ale z triumfalnym uśmiechem, obejrzeli się na zniszczony teren. Byli tylko dwójką, ale ich siła braterstwa była silniejsza niż cokolwiek, co mogło się przeciwstawić. Opuścili leśny trakt, gotowi na kolejne przygody, które czekały na nich w fantastycznym świecie.

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *